Wszak Dziekujemy Ci NAsz Najdroższy Druhu Drużynowy...

Kurde.. w sumie nikt tego nie powiedział wtedy, kiedy zapadła taka wyczekująca chwila ciszy, taka na ułamek sekundy ale chyba właśnie to miało być TO... nic dodać, nic ująć jakieś straszne tępaki z nas są, bo ja chyba po tych kilku latach użerania się z nami chciałabym to usłyszeć...
Więc po pierwsze chciałabym, żeby ten tam moderator zmienił na górze Pilip na Filip bo sie szacunek starszyźnie należy;]..

a tak naprawdę to za to, że nie Padłeś na zawał kiedy krzyczałyśmy w lesie gdy noga wpadała nam do dziury, i że Tolerowałeś to, że rozgniatałyśmy na miazgę wszystkie pająki w polu naszego widzenia, bo się ich bałyśmy, i to że wędrówka z nami nie zawsze była najmilsza (przynajmniej na początku), a nasze marudzenie na to, że droga jest za długa (w opcji; za krótka) bezsensowne pretensje do Ciebie o to, że jest błoto ( w opcji; za zimno, za ciepło za sucho, zbyt szybko, za wolno, za ciężko, nudno, bezsennie, namiot przecieka, obiad niesmaczny) Znosiłeś i nie kończyło się to nigdy tak, że miałyśmy obite twarze...;] Za te kilka obozów razem, i ten bez Ciebie, wszystkie wyjazdy, Watry i za to, że bez pracy Twojej osoby spływ by się poprostu nie odbył, a drużyna nie odniosłaby sukcesów jakimi teraz możemy się pochwalić, że możemy się prezentować nic nie mówiąc, a i tak wszyscy wiedzą kim jesteśmy i od Kogo jesteśmy, za wszystkie zdjęcia zrobione przez Ciebie i zbiórki, rozmowy przy świeczce i bez niej, za wytężone krzewienie wędrownictwa w naszych szeregach i za to, że Ci się to naprawdę udało i świetnie Ci z tym idzie, za to, że zawsze mogliśmy na Ciebie liczyć i jak Podkreślasz będziemy mogli,(chociaż jak wszyscy wiemy trzeba Cię troszke przycisnąć) że zrobiłeś z nas naprawdę fajną ekipę... Za godziny moralnych pogadanek ( z których jedni wyciągneli mniej a inni więcej), że przez te lata wkładałeś tyle trudu, bo zależało Ci na tym żeby nas jakoś "wychować" (oj ciężko to słowo się wypowiada;), za każdy fajny pomysł, z którego skorzystaliśmy albo bezsensownie olaliśmy, za wiedzę, którą przekazywałeś, za To, że Ty tyle razy nam dziękowałeś, wsparcie i motywację, której tak często potrzebowałam..że udało Ci się iiiiiiiiii... już więcej nie będę wymieniać boo po pierwsze zrobiło mi się jakoś.. no tak jakoś, że się wzruszyłam czy coś.. po drugie niech ktoś inny pisze! Nie jestem jednoosobową drużyną, choć po części poczuwam się do reprezentowania babskiej części- młodszej ferajny, po trzecie bo nie umarłeś, a to nie jest mowa pogrzebowa (wiemy, że jesteś już stary, ale nie tak na umieramie, taki ktoś jest bardzo, bardzo stary, czyli brakuje Ci jeszcze AŻ dwóch "bardzo")tylko z zaletami denata, i nie mogę mówić tak w samych superlatywach bo po co masz się rumienić;] i (mimo, że Ci się, za to wszystko należy) i po czwarte. ponieważ; nadal jestem zła za to, że zeżarliście nasze Nesquiki! i za to, że sam nie wpadłeś na to żeby mi- znanej wyłudzaczce kartek pocztowych nie wysłać pocztówki z Irlandii! (chociaż owca się czuje dobrze i się do mnie radośnie wytrzeszcza;) i ze... (ok to bedzie koniec z negatywami też, bo mimo że to nie pogrzeb to "nie wypada")
NNDD (HA wszak ja to wymyśliłam) uważam, że napracowałeś się bardzo, zrobiłeś TAAAAAKĄ KUPĘ dobrych rzeczy i Ty nadałeś kształtu obecnej drużynie... bardzo dziękuję.. chyba wszyscy się zgodzą, że to naprawdę ciężka praca była, Tobie się udało... Dzięki Tobie te lata to był naprawdę ... eee yyy ciekawy;] okres w moim/naszym życiu, mam nadzieję, że mimo, że napsuliśmy Ci trochę krwi, to Ty też będziesz go tak wspominał.. Naprawdę Fajnie było mieć takiego archetypicznego Druha Drużynowego. wiesz??

Ogłaszam konkurs na najciekawsze najbardziej oddające postać naszego BYŁEgo ;), rozwinięcie skrótu NNDD;]

(jest roszkę niespójnie bo godzina jest poźna, są błędy ale przekaz chyba jasny, a Ty Filip napewno zrozumiesz prawda?)

Tak na "nową drogę życia" życzę dużo jesieni i czasu na nacieszenie się nią, wiele kluczy gęsi nad głową, multum kilometrów wędrówki po duktach leśnych (czy to z nami czy bez nas), "okienek" w drodze, wiatru w dobrą stronę, skończenia wrednej magisterki i w ogóle...

jeszcze raz dzięki

Prywata trochę się zrobiła.. ale trudno.. to pisałam ja- Grześkowiak

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gondola dnia Wto 17:17, 10 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz

A ja powiem mało, bo gadatliwa nie jestem-tylko tak: dziękuję- jedno bardzo pojemne słowo, a każdy przecież doskonale wie, co się w nim mieści.
-Orzech, co kartki z Irlandii dostała

I... nie wiem, czy to tutaj pisać takie rzeczy można, bo to temat dla Filipa chyba, ale co tam: życzę nowemu drużynowemu dokładnie tyle cierpliwości ile miał Filip..nawet może więcej Wink

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

no wkoncu mam neta udalo sie po ty godniu i 7 telefonach i 6 godzinach stania w kolejce. ale wiem ze jeszcze mam nadplate i dostane kase bo za duzo zaplacilem

Post został pochwalony 0 razy

SZO! To miał być super monumentalno patetyczny temat o jakże świetlanej osobie pana Filipa! A ty nam tu z internetem!
Normalnie nie profanuj ziemi świętej!

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

ale jak jestes tutaj to do mnie doszly fotki od filipa z zielonej wyspy

Post został pochwalony 0 razy

(SUUUPER masz.. ja odstałam tylko ten drugi pakiecik;])

wieeeem wiemmm, że też nie na temat;]

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

hihi
dobra juz koncze

Post został pochwalony 0 razy

To może Szo na odchodne, jakieś miłe słowo o adresacie postu (za to że zaśmieciłeś temat;])??

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

no co tu pisac , mam nadzieje ze filip zyje bo ten laborat to jak znad trumny. a teraz filip ma pile z norwegii to tejdzie w szeroki w swiat jak w maslo

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

Szoszon jak zwykle się wstrzelił

Wielkie dzięki Wam, zastanawiałem się czy coś jeszcze napisać na forum na temat Zmiany. I zabierałem się za to trzy razy. Teraz mi wyjdzie.

Pracować z Wami to była wielka satysfakcja i zaszczyt. Nie zapomnę moich pierwszych nieudolnych prób(szkic jeziora w Promnie, pamiętacie?)a potem świeczek w Prądówce i pierwszych poważnych rozmów. Wszystko się zmieniło od tamtego czasu, szalenie dużo się przy Was nauczyłem. Nie robiłbym tego co robię teraz w harcerstwie gdyby nie Wilki- te stare, które znam od kilkunastu lat i te "młode" choć już takie młode nie są. Śmiać mi się chce jak sobie pomyślę że jeszcze niedawno trzęśliście portkami przed egzaminami na koniec gimnazjum a teraz trzęsiecie tymi samymi porciętami przed maturą.

Stasiu będzie doskonałym drużynowym, w końcu jesteśmy z tej samej szkoły. ALe pamiętajcie że drużynowy sam nic nie zrobi jeśli Wy nie będziecie chcieli nic robić. Ale z tym akurat teraz nie będzie problemu bo trudno byłoby mi wśród Was wskazać teraz słabsze ogniwo.

WIELKIE WIELKIE DZIĘKI. To była sama przyjemność choć czasem miałem ochotę Was udusić. I Wy mnie pewnie też. Ale cały to już urok.

Rozwijać skrót nieroby!!!!
N
N
D
D

Post został pochwalony 0 razy

	Filip Springer napisał:
	Nie zapomnę moich pierwszych nieudolnych prób(szkic jeziora w Promnie, pamiętacie?)

..pamiętamy.....ja się tam gdzieś pogubiłam bodajże Rolling Eyes

	Filip Springer napisał:
	Śmiać mi się chce jak sobie pomyślę że jeszcze niedawno trzęśliście portkami przed egzaminami na koniec gimnazjum a teraz trzęsiecie tymi samymi porciętami przed maturą.

Wcale nie tymi samymi, bo z tamtych wyrośliśmy, albo już sie podarły Wink

Poza tym jeszcze nie trzęsiemy..aż tak bardzo Wink

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

a powinniście:)

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

Ja się zgadzam z dziękuje choć ani starym ani młodym wilkiem nie jestem(jestem Wilk znajda:) to naszczęście też miałam takiego drużynowego choć wcale nie myślała tak o tobie Filipie, a po przeczytaniu Natropowego artykułu to chyba najlepszy komplemęt

Jesteś poprostu kumplem od którego można się czegoś nauczyć, i który też może czegoś potrzebować

zgadzam sie co do jednego Wędrowniczy Drużynowy to ciężka sztuka:)

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

Nago
Nocą
Ddrużynowemu
Dziękujemy

Post został pochwalony 0 razy

Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

Nasz
Nowy
Druh
Drużynowy

Post został pochwalony 0 razy